Ogród, usta w ciup i starszy...
Spotkanie na ogrodzie urządził Andzik.
Usta w ciup złożył, a ręce- w małdrzyk.
Lagę dzierży z racji wieku senioralnego.
Podano wino, szampana, słodkości.
I Andrzej wspomina czasy młodości.
Całą publikę ogarnia wzruszenie,
rozlegają się gromkie brawa.
Sam profesor płakać zaczyna,
od stołu ledwo wstaje.
I tak powiada:
-Pamiętajcie, że niedługo 30 listopada!
autor
Stefa1932
Dodano: 2020-11-17 21:32:56
Ten wiersz przeczytano 861 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Pamięć może czasami zawodzić.
:) Trzeba pamiętać o prezentach. Miłego dnia:)
Będzie kolejna okazja na imprezę dla Andzika:)
Pozdrawiam:)
Marek
Małdrzyk - piękne słowo :-)
Kolejne święto na liście pobożnych życzeń ;-) Fajny
wiersz.
Pozdrawiam :-)
Wszystkiego najlepszego dla Andrzeja
Pozdrawiam :)
Na urodziny, imieniny lub Dzień zaduszny.
Wiersz zastanawia.
Ciekawe po co ta data komu. Może to Andrzejki, a może.
Pozdrawiam.