Ogrodniczka
w ogrodzie na grządkach
w równiusieńkich rządkach
nasionka wysiane
wszysciutkie podlane
słoneczko przygrzało
z nieba popadało
rzodkieweczka wzeszła
wieść się ta rozeszła
marchewka wzejść chciała
jeszcze jest za mała
a pietruszka zwleka
z wzejssciem na nią czeka
buraczek czerwony
niezbyt zachwycony
że rzodkiewka mała
pierwsza listki miała
koperek zielony
wielce obrażony
na końcu posiany
bardzo zaniedbany
ogrodniczka mała
pielić już nie chciała
zamiast warzyw w grządkach
chwasty rosną w rządkach
nasiona wzburzaone
grządki zachwaszczone
jak my rosnąć mamy
słoneczka nie mamy
wody nam brakuje
chyba zastrajkuję
słychać głosy z grządek
co to za porządek
wzieła ogrodniczka
kwiatuszki w doniczkach
przynisła na grządki
teraz są porządki
Komentarze (2)
Płynnie, rytmicznie- wesoło o warzywach, które
zbuntowały się, za dużo chwastów na grządkach więc
jest im zbyt ciasno i wody brakuje.
Podoba mi się
już nawet roślinki na grządkach próbują strajkować...
tylko jeszcze nie wiedzą , że można je zastąpić tym
razem...kwiatkami...bardzo ciekawy wierszyk i ładny
...i nic się nie stało...