ogrodniczka
wraz z deszczem do ciebie przybywam,
wezwana jaskółki przenikliwym krzykiem,
rozgrzane twe czoło z czułością obmywam
chłodnym, ozonem pachnącym dotykiem..
potargam ci włosy w figlarnej
pieszczocie,
dosięgnę wilgocią każdy skrawek skóry,
przysiądę na ustach nabrzmiałą kroplą,
gdy oczy zdumione zwrócisz do góry..
przez ciało do serca twojego przeniknę
i w szmerze krwi zanurzę się cała,
by tętnić z nią każdą twoją komórką,
by pielęgnować, co niegdyś zasiałam..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.