OGRODNIK
obłaskawiając dumną Daglezję
patrzył miłośnie także na Frezję
kusił go zawsze pąs Georginii
i delikatny czar smukłej Lilii
rankiem na grządce budził Stokrotki
Maciejki nocą czuł zapach słodki
Różę bez przerwy komplementował
Hortensji pochwał nie pożałował
kielichy kwiatów czule rozchylał
dotykał, szeptał czasem zapylał
one się barwnie doń uśmiechały
wodą je cucił gdy omdlewały
autor
zdzisław
Dodano: 2009-01-29 00:01:30
Ten wiersz przeczytano 6103 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Wnet przyszła jednak sroga zima,
żaden kwiatek jej nie przetrzymał, ogrodnik jednak nie
suszy głowy,
latem będzie hodowla nowa.
jakbym chciała być stokrotką przy takim ogrodniku ;)
Takiego ogrodnika każda róża, czy lilia w swoim
ogrodzie chętnie by chciała widzieć.A swoją droga
ogród przepiękny, bogaty w kwiaty.Wiersz
dziesięciozgłoskowy, urokliwym piórem napisany.
ten ogrodnik uwielbiał kwiaty i w ich piękno
najbardziej był bogaty plus
Ciężka jest praca ogrodnika... My też jesteśmy
ogrodnikami swego życia i oby w nim rosły same piękne
kwiaty... miłością podlewane...
Niebywały miłośnik kwiatów z tego ogrodnika... by je
pieścić - nawet nocą do ogrodu się wymyka.
Tak piękne kwiaty to i ogrodnik miał do nich dużo
serca. Świetny pomysł, a oblewanie to już super
puenta.
Widzę że i Ty też tęsknisz za ogródkiem-już wkrótce
nam zapachnie naturą..powodzenia
Jak zawsze czarujesz. Kwiaty mają same w sobie
niepowtarzalny czar a jeszcze ich pochwała w Twoich
słowach!!! :)
Ogrodnik, a może uwodziciel ? ;)
super ogrodniku, "podlewaj" dalej-dobrze ci wychodzi
obfitości ogrodu jak w raju czy ogrodnik nie jest na
skraju... wytrzymałości... skoro sam kwiatuszki
dopieszcza?
Tyle piękna w ogrodzie, więc nic dziwnego... Ogrodnik,
jak motylek...
Jak dobry ogrodnik czule swe damy pielęgnował i
porannym uśmiechem je czarował, a one wynagradzały go
najpiękniejszymi kolorami i zapachami.
tak ogrodnik kwiatowy to piekny dar serca oddania w
pracy swej rodza sie paki milosci:)))poz.