ogrody
jestem w ogrodach Safony
przede mną progi świątyni Arkony
wchodzę
na tafli srebrzystej dwa księżyce
na brzegu róże
sonetem kwitnące
jestem w rajskim ogrodzie metafor
ja i róże
trzy bicia serc i trzy oddechy
włosy - złote bluszcze
pną się ku blond fali
ja i róże
płonie zielone wzgórze
wiatr rozkłada przed nami z liści dywany
diamentowe niebo
otwarte bramy
tańczymy
w rytmie
na trzy serca
Komentarze (16)
Piękny ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
podoba mi się
I oby mnie ktoś poprosił do tańca...
Oj i tu też tyle pieśni pochwalnych:):). Pozdrawiam
serdecznie:)
Wiersz bardzo oryginalny trudno sie nie zachwycic
..pozdrawiam
ciekawe porównania doby przekaz myśli i ...
pozdrawiam
Dobry wiersz, podziwiam przekaz i wykonanie.
Pozdrawiam autora
Nie jest łatwy, muszę poczytać jeszcze kilka razy, ale
niezwykle pięknie napisany. Każde słowo wydaje się tu
mieć ogromne znaczenie, nic zbędnego...
Kim była Safona,to chyba wie każdy,
a wiersz bardzo oryginalnie napisany,podoba mi się
jego obrazowanie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawie :)))
Tak, niewątpliwie to wiersz z wyższej półki, mądry,
oczytany, inteligentny, nawet taki z troszeńkę
zadartym nosem ;-) na całe szczęście jest w nim żywe
serce, a nawet trzy :-)
Ciekawe zetknięcie miejsc i czasów-czyli Safony i
Arkony. Za to punkcik.Warsztat podziwiam,ale disco
polo też ma swój urok.Pozdrawiam
Anise, bardzo trafnie...dziekuję ,że choć Ty jedna
zadałaś sobie trochę wysiłku by sprawdzić kim była
Safona...dziekuję
Safona to największa poetka w starożytności jeden z
wierszy Safony mówi o niespełnionej miłości a Arkona
jest środkiem kultu pogańskiego boga Świętowita ( to
wszystko wyczytałam z mądrych książek) więc wiersz
jest nieźle pozytywnie przeplatany metaforami i nie
łatwy w odbiorze oryginalny.
Ładnie i zmysłowo ujęte. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)