Ogrody pełne podszeptu
cisza nie potrafi poruszać się
w zamkniętym świecie,
jest mniej ważna od zdechłego psa.
stoję a może siedzę nieruchomo,
sama nie wiem, gdzie
zaczyna się, a gdzie kończy granica
w której egzystencję możemy porównać
do zmartwychwstania. tulę dym z papierosa
a przynajmniej tak mi się wydaje,
gdy maluję w myślach serduszka
wypełnione zatrutym powietrzem.
strzepuję popiół z ostatniego peta,
i cofam wskazówki zegara
parzą palce.
Komentarze (15)
Cofnąć czas też bym chciała,
niestety nie da się A zadymione
myśl i poparzone palce można uleczyć. Pozdrawiam
cieplutko
Wiersz bardzo ciekawy, wiele mówi...
Po pierwsze: siebie trzeba pokochać, bezwarunkowo
pokochać ;)
:)
Dzięki
Ciekawie.
Dziękuję
Proszę się nie łudzić „ruch myśli” jak mawiał poeta to
wyrażenie potoczne większość z nich stoi nieruchomo.
Pozdrawiam
Czasem trochę oszukuję pisząc, że wiersz jest bardzo
dobry, a jest tylko dobry. Dzisiaj nie ma jak oszukać
- tak jest dobry.
pozdrowionka :) jak skończysz palić, zajrzyj do
lodówki :):)
zazdroszczę umiejętności cofania zagara
Ewo! - metafory ( bo to są zapewne metafory) - wydają
mi się interesyjące - jedynie jako naturalistyczne
scenki, Nie potrafię icch głębiej rozczytć. Być może
taki problem spotyka wielu czytelników. Ostatnia
scenka - naturalistyczna - super.
Pozdrawiam :)
Masz rację, rzuć ten nałóg i zacznij zdrowo na nowo :)
Pozdrawiam Ewo :*)
☀
Zwykle mam problem z interpretacją Twoich wierszy.
Tutaj ujrzałam pewien obraz, pomogły mi "parzące
wskazówki" i "zatrute serduszka".
Miłego dnia:)
Przecudne takie ogrody, pozdrawiam :)
Jak wielka dzieli nas granica ;) Klimat może wrogi,
ale ja nie jestem wrogiem :)
Pozdrawiam.
Gdyby tak wszystko zacząć od nowa...
Wiersz pod długą refleksję.
Pozdrawiam :)
Chciałoby się krzyczeć - Ewo, wyrzuć tego peta! Toż
to ścieżka nie ta.