W ogrodzie
Inspiracją wiersza jest diablica beano ...
jak róże pąsowe
w moim ogrodzie
którego nie mam
ale w mym sercu
są dla ciebie
ten bukiet
z pocałunkiem
o prędkości
strzały amora
do twych stóp niosę
by ukoić
pragnienie miłości
jesteś
jak kromka chleba
ze złotego kłosa
słońcem muskana
z wieczora i rana
w mych ramionach
karmisz mnie słowami
które zraszasz
łzami szczęścia
twoje dłonie są
delikatne jak aksamit
każdy ich dotyk
unosi jak wzburzona fala
łupinkę orzecha
do bezpiecznej przystani
zwanej ostoją
Autor Waldi1
Komentarze (24)
Moja Mama i Babcia w ogródku siały goździki.
Od Babci nauczyłam się je kochać.
A inspiracja fajna.
Dawanie róż z ogrodu, którego nie ma to nadzwyczaj
oszczędny sposób podrywu. Oby skuteczny.
Bea,
A Ty mu pisz tak więcej...
Zaraz będzie goręcej,
od bytu, do niebytu, do świtu
Gdy niebo wam zapalę
na stosie was podpalę,
bo Was dopadnę od strony ..bytu. :)))
Jestem w Twoim umyśle,
każdego dnia się w nim rodzę.
Oddycham oddechem zaczerpniętym
z piekła, teraz w nim brodzę.
Esencją materii jestem na granicy
bytu i niebytu, kiedyś zwątpiłam
i nie było już odwrotu ale Ty...pokazałeś
drogę w niebie, rozgwieździłeś.
Wspominam dzień, w którym poezją
ognisko w chmurach rozpaliłeś, ogrzałeś.
Czekaj jak wrócę, jestem już tak blisko,
zaklęciem w oczy rzucę, namaluję diabelską iskrą
i świat szary ozłocę...
:)
'jak ogród, którego nie mam' - brak mi słów, a ogród
mam... :))))
Waldi, znajdź sobie inny obiekt westchnień... :))))
'Diablica' Qrcze pieczone. :))))
Waldi
przemilczę...jutro tu wrócę...ten bukiet w sercu
noszę:))
dobrej nocy serce nie moje
dla Jadzi i Ciebie
dziękuję
Ale poleciałeś, Waldi!
Pięknie :-) Aż zaniemówiłem :-)
Pozdrawiam Was najserdeczniej :-)
Jutro zadzwonię, to się jakoś umówimy :-)
Dobrej nocy :-)