Oh Dear
(z szuflady)
Senne miasteczko...
Pokoik
ze skośnym dachem.
Zawstydzenie, niewinne słowa.
Tańczę
na strunach pragnień.
Blade światło ulicznych latarni
prześlizguje się,
po rozrzuconej w nieładzie
bieliźnie.
Przez okno wpada szum morza
Oh Dear śpiewała Zelmani,
a rozsadek?
pozostał za drzwiami.
autor
Kropla47
Dodano: 2020-01-18 19:04:54
Ten wiersz przeczytano 840 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Podziałało mi na wyobraźnię...
Peelka zaszalała...
Pozdrawiam Kaziu :)