Ojcze swiety
Smiec Ojca swietego zmienila mnie wrocilam znow do Boga
Wyslanniku Boga,nastepco Piotra
wysluchaj mnie prosze podlego lotra.
Wpatrzony w Maryje kochany Ojcze swiety
Twoj pontyfikat byl niepojety.
Uczyniles cos z zatwardzialymi sercami
ze sie otworzyly i zalaly lzami.
Nie jestem godna pisac o Tobie,
ale hold chce zlozyc Twej swietej
osobie.
Me slowa nie wyraza tego co czuje
tutaj z dala od naszej ojczyzny Ciebie
oplakuje.
Niedawno stracilam ojca,ale mialam
Ciebie
teraz pewnie oboje spotkaliscie sie w
niebie.
I Ojcu niebieskiemu prosto w oczy
patrzycie
bez bolu i cierpienia wkraczacie w inne
zycie.
Prosze Ojcze swietyabysmy tak wytrwali
przez dlugie lata w modlitwie i Ciebie
nasladowali.
I naucz nas swojej pokory,naucz nas
milosci
abysmy sie kiedys spotkali w krainie
wiecznej swiatlosci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.