ojczyzno
lezy w rowie.skulony
zziebniety czy pijany.chyba
jednak anioł myślę.pomoże
jak poprosze pouklada zycie
gdy juz nakarmię za jego drobne
wysuszę zablocone pióra.jednak
to tylko kawał starej
malowanej deski.kusi
podnieść i mocno z przekonaniem
w znudzone życiem mewy żeby
nie darły już ryja.teraz
kiedy śnię o tobie
autor
DŻEIMS BŁĄD
Dodano: 2009-05-18 00:08:18
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
O k...! Piłeś coś? Jest OK :)))
usmiechnę sie -coś fajnego w nim jest...pozdr.
Ojczyzno! czy Ty tego nie rozumiesz? gdzie masz oczy?
i ten anielski spokój po katach..
pierwsza część najbardzoej mi się spodobała, poczłam
lekkość, relax, ukłony :)