Okazja!
Przyszła do mnie żona po mszy
i mi tak powiada:
- Dzisiaj proboszcz bez pokuty
w kościele spowiada.
Mogą chętni przyjść grzesznicy
co już zapomnieli,
że powinni być przynajmniej
tam każdej niedzieli.
Więc idź stary bo Ty chyba
z dziesięć lat nie byłeś,
a wiesz dobrze przez ten okres
nieźle nagrzeszyłeś.
Syn się nawet często pyta
co to wszystko znaczy,
kiedy mamy jakieś święto
uciekasz do pracy!
- Dobra, dobra, skup się lepiej
teraz na obiedzie,
a ja pójdę do kościoła
jak...papież przyjedzie!
Komentarze (37)
:-)))) Trafnie bardzo... stwierdzam że lubię Twoje
poczucie humoru :-)
super :)))+++
Super:)
Pozdrawiam :)
Cóż, takie jest życie, czasami i adwokat coś pomoże.
Pozdrawiam
Oj, trzeba skorzystać...proboszcz wie co robi...można
drugiej szansy i nigdy już nie dostać...pozdrawiam
Już tu byłem i chwaliłem. Miłego dnia.
fajnie, na wesoło
Z przymrużeniem oka:) Pozdrawiam.
Świetny wiersz...
Pozdrawiam milutko:)
Fajny wesoły wiersz. Pozdrawiam.
Rozumiem peela też nie lubię ;)
Nic na siłę?
Krzyśku, nie ukrywam rozbawiłeś mnie tym wierszem,
czyli samo życie;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Bardzo na wesoło czy konieczne są
miejscówki?Pozdrawiam.
Dzięki za uśmiech od ucha do ucha :))
świetnie i z humorem ale u autora to norma Pozdrawiam
serdecznie:))