Okazja
Poprawiony
jestem w ciemnym lesie
Boże znikąd ratunku
jak wołać
help sos pomocy
głucho wokół
skręcił nie tam
gdzie zabrał
biżuteria telefon kasa
i wyskakuj
pierścionek i bransoletka
po babci
telefon full option na raty
kasa na stancję
plis oddam wianek
czyściutki nieużywany
nie będę żałować
podrzuć proszę
spadaj mała
nie jestem zorientowany
w twoim kierunku
zabrał co rozkazał
i odjechał
Komentarze (35)
A żeby go pokręciło i bokiem wyszło...a tfffu!
Pozdrawiam cieplutko :)
Oj joj ale się tam działo.
No, nieciekawa ta przygoda. Ale przedmioty to tylko
rzeczy.
Drugi to - trafiła na hetero. Palec mi zadrżał choć
nie wiem czemu.
A to się porobiło dopiero, nie poznasz kto homo a kto
hetero. Świetny pomysł (nawet z wiankiem). Gdybyś
trafiła na heyeto i bez chęci, to znajoma zachwywała
po ostrzeżeniu, że potem trza się długo leczyć:)
Witaj,
z okazjami tak już bywa - szczęśliwa ta co
wychodzi żywa.
Pozdrawiam /+/
Sytuacja peelki mało przyjemna ale opis wierszem
zabawny.
Dziękuję serdecznie za czytanie i trafne komentarze.
Tom.ash-wyskakuj już z tych krzaków bo się bardzo
pokaleczysz :))
:))no, no ironia jak nie wiem co.
Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz. Samo życie. Szczęśliwego Nowego Roku
:)
Hmm i pozostał smutek...
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Najko:)
A nie mógł cham od razu powiedzieć, że jest trochę
"inny"... jego kierunek?
Super (ironia) :)))
Serdecznie pozdrawiam.
Wyprowadzila mnie farsa w krzaki... trudno, dobrze ze
akurat mialem
lornetke... reszte zobacze bez swiatkow:)))
:D ...się uśmiałam! dzięki Najko za ćwiczenie
przepony...! : )
Przypomniałaś mi dowcip J. Pietrzaka o żabach:
Jedna żaba do drugiej;
- słuchaj, a w szuwarach koło spróchniałej wierzby
gwałcą
- a skąd wiesz
- wiem bo wczoraj tam byłam, dzisiaj tam byłam i jutro
pójdę.
Taki sobie dowcip, ale to dowcip Pietrzaka z niezbyt
subtelnym poczuciem humoru.
Twoja historia jest o wiele bardziej wyrafinowana.
Udanego wieczoru.