Okładki zastępcze
,,nadgryzione jabłko zgnije, wyjdźmy z tej
pestki"
Paweł Bagiński ,,Ujścia"
śnię automaty: noc na korbkę
igłę żłobiącą rowki między gwiazdami
telewizor zasilany tłuszczem (szklane
postaci
każdego dnia stają się grubsze, po
tygodniu
od zakupu odbiornika
- wylewają się na dywan)
i czytam cię jak przez mgłę
bluszcz oplata kartki (znacie bajkę o
kobiecie
zamienionej w mechaniczną książkę?
ja też nie)
marzę o raju niczym z filmów Antonisza
bylibyśmy pierwszą parą na Ziemi
z jabłoni sypałyby się koła zębate
(widzisz? zaczyna być groteskowo
a to dopiero pierwsza z Ksiąg)
Komentarze (6)
w świecie Antonisza człowiek to wysokiej klasy
mechanizm biologiczy. Szkoda deptać. Wyjdą kiszki i
tyle
Bardzo interesujące jest to co piszesz, pozdrawiam
serdecznie;)
Jestem po "Kosmosie" Żuławskiego, więc trochę
wyostrzyły mi się zmysły:)
Dla mnie tekst super.
Florek...nie mam bladego pojęcia o czym piszesz :P :p
:P...ale piszesz ciekawie :) pozdrawiam :)
Ciekawy przekaz o środkach wyrazu.
Można nakręcić film bez użycia kamery i nielirycznie
pisać o miłości.
Tak odebrałam te "Okładki zastępcze".
Miłego dnia:)
Ciekawy:)pozdrawiam cieplutko:)