Okno..
Usiadłam sobie przy oknie,
było zimno, padał deszcz.
Zza chmur wychodziło słońce.
Pomyślałam wtedy, jak dalej może wyglądac
moje życie.
Cz też masz czasem takie myśli?
Czy nachodzą Cię wtedy, kiedy jest Ci
źle?
Wiesz ile bym dała, żeby się wtedy do
Ciebie przytulić?
Poczuć ciepło i miłość.
Nie dasz mi tego.
Nigdy nie będziemy razem..
Dlaczego nie możemy spróbować?
Kocham Cię..
Okno to obraz mojego życia.
Deszcz jest tym, co się w nim nie układa,
wschodzące słońce, to przyjaciele, na
których zawsze moge liczyć.
A zimno, to potrzeba miłości, do której
jeszcze dla mnie daleko..
Trudno mi uwierzyć w cuda takie, że moje
serce będzie biło dla innego, które będzie
je kochać..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.