OKO SZADOKA
i nadeszła ona
Kiedyś
jutro nadzieja
może kiedyś.
Odeszła w dal
wiara prawdziwa
pozostał kler
oszukańczy i obłudny
i polityk
nie nasz
bez serca
I została się
polska miłość
i patriotyzm
człowieka prawdziwego.
Znowu to samo
liczy się kieszeń.
Kościół, kościołowi,
miłości zapomnienie.
Liczebność się mnoży
likwidacji dążąca.
Aniołowie płaczą
w literaturze widza
Nadzieja to serce
artysty.
kiedy odejdzie?
autor
FREEDOMiJA
Dodano: 2011-11-16 14:59:02
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.