okrężnie na wprost
...usiadłam napisałam - moje, ano moje takie właśnie miasto
moje miasto mój świat zza firanki
jak z pamiętnika wyrywam kartki
ulice moich rodziców dziadków
inne powidoki
smak ten sam zmieniony czasem
w drodze od do czarne białe szare
z kroplami tęczy jak w to w życiu
nic na zawsze
były kominy znakiem gdzie mieszkam
były domy z cegły są z cementu klatki
galowy strój wisi smutny na wieszaku
skurzony
górnik brzmi dumnie w moim sercu
gorzki smak klęski kalejdoskop gna
gra w berka nieustannie zmienia szkiełka
wszystko nie tak
moje miasto zmienia się jak wszystko
pędzi świat ku nowemu co ja co mnie
hutnik górnik to był mój całokształt
punkt zaczepienia
dzisiaj syn zięć córka Lidl Tele-pizza
zawody z innej bajki płacze dusza
Komentarze (10)
Świetny wiersz :)
ano Twoje.I trafiło do wspólnej książki.
Ładny nostalgiczny wiersz.
Pozdrawiam:)
Dobra refleksja
zgadzam się z "tańczącą". tęsknimy za przeszłością, bo
to lata naszej młodości, ale czy chcielibyśmy, żeby ta
przeszłość wróciła?
pozdrawiam :)
Zmienia się świat, zmieniają się ludzie, zanikają
tradycyjne zawody.
Oby kierunek zmian był dobry.
Miłego dnia
Faktycznie płacze dusza, gdy widzi jak kapitalizm
wykorzystuje ludzi. Socjalizm jaki był taki był, ale
nadawał pracy większą godność.
Z przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zawsze mamy sentyment do tego, co dawne, a zmiany nie
zawsze są korzystne, a my tęsknimy za tym co
było,niestety rozwój nie zawsze jest dobry, msz, ładny
nostalgiczny wiersz.
Pozdrawiam:)
Melancholijne wspomnienie dawnych
lat, które odchodzą w nicość.
Takie są jednak skutki rozwoju
naszej cywilizacji i będą się
rozwijać do jej końca.
Serdecznie pozdrawiam.
Tak to już jest z mutacjami - mogą dać nową moc, ale i
zmienić w karykaturę.