okrzyk miłości
Szepty do ucha
żar w piecu bucha
oni splecieni w
uścisku miłości
na podłodze
przy kominku
nie odstępują od siebie
nikt ich nie rozdzieli
Przylegają tak ściśle do siebie
noga przy nodze
żarliwie oddając sobie pocałunki
pożądanie wzrasta
dotyk coraz śmielszy,
mocny
Ciała drgają
usta naprzód się posuwają
najpierw wyżej potem
coraz niżej aż
następuje fala rozkoszy
zalewa całe ciało a im
mało mało
Zegar wybija siódmą godzinę
Komentarze (3)
Widzę, że poprawiłaś cały dół, tylko teraz rzuca się w
oczy ostatni wyraz "godziną" = wg mnie = wybija
co? godzinę = ęęę.
Popieram zmiany, będzie super
wers "muzyka co raz głośniej" można oddać inaczej,
nie tak wprost. np. 'decybele rosną gitar' albo
"muzyka ponad normę dźwięków", ale.... ale
niebezpieczne jest to wszystko, ponieważ obojętnie jak
ujmiesz wers o wzroście natężenia klawiszy czy
strun, to potem kolejny wers "szepty morza" - i tu
warto się zastanowić, wers "okrzyk miłości" dać
przed |szepty morza|
--------------------
Ciała drgają
muzyka rytmem zachwyca
poryw namiętności
okrzyk miłości
szepty morza...