Okupacja hitlerowska cz. I I I
Okupacja hitlerowska cz. III
Wróg z Hitlerem błyskawicznie parł do
wschodu
przed nim wojsko polskie z uciekinierami
strach niepokój wzrastał wśród narodu
z wrzaskiem ptaków nad domami
Na ubogiej ojcowiźnie nasza stara chatka
w niej pięcioro dzieci pod błękitem
nieba
hektar pola ukochana matka
ojciec za granicą szukający pracy chleba
Nasz majątek pasmo ziemi 5 klasy
jedna krowa świnka gęsi kaczki kury
stajnia i stodoła piesek krasy
słońce księżyc gwiazdy czarne chmury
W biedzie doszła nędza do naszego rodu
kiedy niedostatek jadła był w komorze
wznosiliśmy modły by nie zginąć z głodu
broń nas Litościwy Panie Boże
Łączność z Francją się urwała i pomoce
taty
gdzie pracował by dożywiać dzieci grono
przeminęły lata z kalendarza daty
i nie wrócił na rodzinne łono.
Brata z siostrą wywieziono na roboty
przymusowe
matka dorabiała u bogatszych z konieczności
ja pasałem żywicielkę krowę
i marzyłem o wolności.
Rok 42 ciężka praca za młodości
pracowałem przy murarzach na budowie
lat 16 słaby nikłe kości
w niedostatku wyżywienia marne zdrowie
Wojna okupacja zbrodnie i niewola
nakreśliły życie nowe
w tym kolejna moja dola
walka z wrogiem o wyzwolenie narodowe.
1o. 12. 2011 autor Wals
Komentarze (18)
Wspomnienia bólem napisane, sprawiły moją
zadumę...pozdrawiam.
Ciężkie życie nakreśliło niezapomniane treści. Wiersz
cenny, zatrzymuje i wzrusza prawdziwą historią Twego
życia. Pozdrawiam serdecznie.
Witam p. Boleslawie - takze ta trzecia czesc jest
bardzo ladnie napisana, nie bylo latwo w tym okresie
nikomu, doceniam panski spokoj na bardziej jak dziwny
komentarz zdziwionego obok ktorego ciezko przejsc
spokojnie. Mysle jednak ze zostalo wszystko juz ujete
w innych komentarzach, a przede wszystkim w komentarzu
autorskim. Wstawil Pan ten wiersz w czasie jak ja
mialem juz na dobre zalatwiony moj komputer, a do tej
pory nie moge wstawiac zadnego wiersza gdyz nie mam
polskiego Office, a z bledami wieszy nie wstawie.
Podobno juz w drodze, ale juz nie zdaze w tym roku
zamontowac i dlatego pisze na niemieckim i to tylko
dlatego ze chce Panu Boleslawie zyczyc Wszystkiego
Najlepszego w nadchodzacym Nowym Roku, a przede
wszystkim Zdrowia. Mam nadzieje ze Pan nasz pozwoli
nam jeszcze troszke pozyc...pozdrawiam
jak ty umiesz to wszystko pięknie opisać po tyluuuu
latach, po takich przeżyciach, piękna jest twoja dusza
do ojczyzny i do ludzi-cieplutko pozdrawiam
Smutne wspomnienia...Piekny wiersz. Moje uklony.
....są wspomnienia które nigdy nie przestają boleć....
Piękny wiersz, czytając miałam wrażenie, że słyszę
mojego śp. Dziadka, który opowiadał mi w dzieciństwie
o tamtych latach i swojej młodości...Proszę częściej
opisywać wierszem swoje przeżycia, niech młode
pokolenie pozna historię, to bardzo
potrzebne...Pozdrawiam Pana serdecznie i
podziwiam...Dużo zdrowia życzę...
Z ogromna przyjemnoscia przeczytalam Panski wiersz, bo
to juz unikaty. Takich wierszy, pochodzacych od
zyjacych ludzi z czasu drugiej wojny swiatowej juz nie
ma. A tu - prosze - mamy zywa historie. Chcialabym
wyrazyc ogromny szacunek za panska postawe wobec
historii, jak rowniez podziw za to, co kontynuuje pan
w obecnych czasach. I za wene! dawna historie wlozyl
pan w zgrabne wersy - prosze trzymac tak dalej!
Niedlugo jade do Polski, chcialabym poznac Pana i
zobaczyc panska galerie obrazow. Pozdrawiam
serdecznie.
Moze opowiem Panu historie i o moich rodzicach z tego
okresu.
Panie Bolesławie,po prostu nie mogłam nie zostawić
komentarza pod tym wierszem.Już kiedyś pisałam,że
chyba nikt na Beju nie zasługuje na większe uznanie
niż Pan. Chciałabym w takim wieku mieć podobną
sprawność intelektualną i móc na tak wiele sposobów
przekazywać swoje emocje.Nie ma wątpliwości,że jest
Pan artystycznym samorodkiem i absolutnym ewenementem
w swojej grupie wiekowej.Zawsze czytam Pana wiersze i
żałuję,że nie mogę podziwiać Pana malarstwa.Proszę
tworzyć jak najdłużej i być przekonanym,że ma Pan
szerokie grono odbiorców.Czekam na dalsze części
wiersza.
Drogi Walsie pięknie malujesz słowem obrazy z tamtych
dni, smutne to były czasy, ale wiara i nadzieja
pomogła Ci przetrwać je po to byś mógł nam to
przekazać w swoich wierszach-dziękuję i pozdrawiam :)
To prawda mariat przede wszystkim trzeba umieć czytać
to są czasy naszych dziadków rodziców ale jeszcze
trochę i nie będzie komu już przekazać naszemu
pokoleniu a szkoda .Wśród licznych dróg człowieka
jedna jest tylko prawdziwa,
lecz kto nam pokaże tę drogę,
kto powie jak się nazywa?
zdiwiony
i ja jestem zdziwiony czytając twój komentarz
z ostrą krytyką i oceną, że działam przeciw pokojowi,
nie znając moich zasług na rzecz pokoju
sprawiedliwości, i działalności społecznej.
Zapewne jesteś młodym i wiele muszisz się nauczyć
a zwłaszcza szacunlu do starszych ( ja mam 86 lat} i
poznać minioną historię narodową, jak i obecną
sytuację w kraju. Pan mariat poniżej wyjaśnił ci
w komentarzu odnośnie treści wiersza za co serdecznie
dziękuję.
Dodaję, że moim celem jest bezstronne pokazanie
przede wszystkim młodym jak wyglądało życie w II
Rzeczypospolitej, w czasach okupacji,
następnie w PRL-u i obecnej demokracji, oraz jakim
trudem zdobywa się szacunek w społeczności dając
przykład własną osobą. Mam podeszły wiek i nadal
pracuję społecznie, między innymi w każdym roku
przekazuję obrazy swojego malarstwa na cele
harytatywne ( na aukcje) nieodpłatnie do muzeów,
kościołów, szkół, szpitali i osób prywatnych
potrzebujących pomocy.
Wiersz bezcenny, bo wyraża to, co jest ukryte głęboko
- głębiej, niż taki 'zdziwiony' potrafi sobie
wyobrazić. Panie Bolesławie - nie przejmuj się Pan
takimi komentarzami. W tym konkretnym przypadku (nie
wiem ile on ma lat, ale zapewne mniej niż wyobraźni i
taktu w sobie) - powiem tak:
wszyscy, dosłownie wszyscy powinni do końca życia
pokłon składać tym, którzy walczyli z wrogiem.
Przecież bezsprzeczne jest, że wojna była i że zaczęli
ją Niemcy hitlerowskie. W przypadku ich zwycięstwa
nie byłoby tu naszego śladu, naszego = polskości.
Trzeba umieć czytać wiersz, przecież autor nic nie
zarzuca dzisiejszym Niemcom, a Niemcy wcale nie
zaprzeczają historii, temu co było
i jak było. Nie trzeba brać pod uwagę skrajnościowych
wypowiedzi czy poczynań, jak Pani H. Steinbach czy
innych podburzaczy.
Panie "zdziwiony" - faktów historycznych Pan nie
zmieni, a lizusowstwo jest tchórzostwem; to nie
dyplomacja, to po prostu maluczkość.
Wiesz co ci powiem? Pieprzysz niewsamowite bzdury.
Niemcy teraz sa wielkim oredownikiem Polski.Jasne, ze
znajdziesz poparcie w nieswiadomych masach. Nie zycze
powodzenia bo dzialasz przeciw pokojowi.
Walsie - nie można przejść obojętnie obok tego
wiersza, przeczytałam z przyjemnością. Nie śmiem
zapytać: a będzie dalszy ciąg?