Olka do worka
Znowu nawaliłaś, babo, bój się Boga! -
ty grafomanko od siedmiu boleści.
Kryjesz się po kątach, jak szczawik zielony
-
zapakować do worka i wrzucić do rzeki.
Wór dobrze zawiązać, doczepić kamyczek,
najlepiej utopić na dnie oceanu.
Nic z ciebie nie będzie, tak mówią
poeci,
bierz się do roboty i więcej nie marudź.
Udajesz wariata, że ciężko pracujesz -
a tak naprawdę to masz chyba lenia?
-
więc co tu gadać moja droga pani -
niezły jest z ciebie blagier i bumelant.
Masz tylko tydzień, aby dojść do siebie
-
żeby poruszyć serca czytelników.
Olka, ty miglancu jeden,
pocieszaj nas słowem i garstką promyków.
Komentarze (100)
Olu super autoironia, Ty to potrafisz rozbawić
człowieka.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Oleńko,
Doskonała autoironia - dobrze, że to tylko żarty.
Pozdrawiam cieplutko i życzę, udanego reszty dnia.
Dziękuję Ci, że do mnie wpadasz:)
Oleńko nie przywiązuj kamyka do worka. Pozdrawiam
serdecznie, dobranoc.
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
To żeś grubo pojechała aż prawie uwierzyłem hi hi-
wierszydło co nie dało worka zaszyć,super...
Bardzo sympatyczna ironia i z ciekawością
przeczytałem
masz poczucie humoru:))
pozdrawiam
wirginia
mietek14a
dziękuję:)
"niezły jest z ciebie blagier i bumelant"
to jest nas dwoje!
jesteśmy do pary, Olu :))
super, pocieszaj nas,,pozdrawiam :)
Pozdrawiam Jutta i dziękuję:)
"pocieszaj nas słowem i garstką promyków"Bardzo tego
pragniemy:)
Dziękuję i pozdrawiam :)
Pozdrawiam Olu, milego reszty dnia, zycze.:)
Superancko wyszła ci Olu ta autoironia,a myślę że ten
tydzień który sobie dałaś wystarczy,by dojść do siebie
Miło pozdrawiam.