Ołowiane chmury
Popatrz w górę! Widzisz! Jak suną chmury
tak ciężkie od szarości, że ciężko unieść
aniołom
Słoneczny dusz ogród swą mocą przykryły
jak teraz pośród wszystkich odnajdę
Twoją?
Wiem! Skradnę słońcu ostatni promień
złoty
by stał się latarnią w ołowianej nieba
ciemności
i poprowadził wprost do tej ciepłej
duszy
co jak i moja spragniona zwykłej codziennej
radości.
I już nie straszne mi dzisiejsze nieba
oblicze
bo w głębi Twa dusza złociście
rozświetlona
z odbiciem ciepłego spojrzenia oczu
...a ja biegnę w tą stronę dszczem
ponaglona.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.