Olsztyńskie wzniesienia
Kiedy patrze na te pola i łąki i na
olsztyńskie wzniesienia....
Tak swobodnie oddycham czuję się taka
lekka.
Wokół cisza tylko szeleszczące zboża
Wrzosowa poświata na niebie bo już zachód
niebawem
Wszystko to cieszy moje oczy
A ja siedzę wśród polnych traw
I jak choler_a żal mi odchodzić....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.