Omen...
Stał w moim domu stary zegar
ja wtedy byłam całkiem mała
czasami dłońmi go gładziłam
w tarczę złocistą zaglądałam
z drewna ciemnego obudowa
na niej postać grawerowana
misterna rzeźba niema przecież
we mnie obawę dziwną wzbudzała
zegar odmierzał czas szczęśliwie
pomimo lat swych czystym tonem
aż przyszła chwila że się zatrzymał
smierć zawisła nad moim domem
a potem zegar ruszył sam z siebie
lecz dźwięk już nie był taki czysty
po kilku latach zdarzenie wróciło
znów ktoś odszedł z moich bliskich
jeszcze dwa razy ten fakt miał miejsce
decyzja padła że dom sprzedamy
nikt z nas zegara zabrać nie chciał
w ogrodzie został...zakopany...
Komentarze (55)
Taka profanacja!:)
Kolekcjonuję stare zegary i nie wyobrażam sobie aby
któryś miał by być zakopany w ogrodzie:) Nie wyobrażam
sobie też domu w którym nie słychać tykania starego
zegara. One wszystkie mają duszę a ja daje im nowe,
albo przedłużam życie. Kiedy przyjeżdża do mnie 6
letni wnuczek, mógłby godzinami stać przed zegarem i
wpatrywać się w ruch wahadła. A kiedy zegar zaczyna
bić, jest wniebowzięty:) Nie wspomnę już o tym jaki
jest szczęśliwy, kiedy ma możliwość pogrzebać ze mną w
starym mechanizmie:)
Pozdrawiam:)
Marek
Po przeczytaniu przeszył mnie dreszczyk.
Do tej pory, na dnie szuflady komody leży zegarek
dziadka, Pamiętam jak mama powiedziała, że wskazówki
na tarczy zatrzymały się w chwili, kiedy nastąpił
zgon. Potwierdzeniem był zapis na szpitalnej karcie
informacyjnej.
Miłego dnia, sari :)
Bardzo interesująca, wymowna refleksja, pozdrawiam
ciepło.
Zdzisiu u mnie nigdy równo nie będzie ;-))) ten typ
tak ma... :-))))
No cóż, omen... niech i tak będzie.
Wiersz ma swój nastrój, klimat tajemniczości. Spodobał
mi się.
PS. Chociaż przy czytaniu rytm mi się w kilku
miejscach załamał przez nieutrzymanie długości wersów.
Ale to już przerabialiśmy ;)
...coś w tym jest wierzę...pozdr.
I dobrze zegarowi! Nie chciałbym bym i ja.
Pozdrawiam
Witaj,
ciekawa historyjka w poetyckim zapisie.
Uśmiech, pozdrowienia /+/
Sari pokazałaś mroczne oblicze i obecną mistyczną siłę
Pozdrowionka
Wiersz z emocjonalnym dreszczykiem który daje do
myślenia
Pozdrawiam :)
Dziś smutny Omen na swoim pysku
Ma coś w rodzaju z piachu kagańca
A Wy na pewno będziecie żyli
Aż Wam się znudzi do świata krańca:))
A ja nic nie mówię więcej tylko zastawiam plusa:)))
Są na ziemi rzeczy, o których nawet filozofom się nie
śniło...
Miłego wtorku Anno.
Przypomniałaś mi inne zdarzenie. Miałem pod Warszawą
dalekich krewnych. Mieli niewielki mająteczek. Tak
mikry, że nie objęła ich reforma rolna i w Polsce
Ludowej, jako jedni z nielicznych mieszkali we własnym
dworze. Kiedyś do nich przyjechałem i spałem w "pokoju
z zegarem". Żadnego zegara tam nie było więc rano
zapytałem skąd ta nazwa. Odpowiedziano mi, że był tam
piękny zegar, ale został zrabowany podczas wojny.
- Niemcy, czy Rosjanie? - zapytałem.
- Szwedzi w czasie Potopu...
Echinaceo drobny dreszczyk taki ;-)))
Miłego wieczoru :-)
Ciekawie... aż mnie ciarki przeszły. Pozdrawiam,
miłego wieczoru życzę:)