omerta
może tam było coś jeszcze
coś czego się bałem
mówić za ciebie w środku
nie powiem już nic
to trochę jak ogień
i ja pijany...alkohol płonie
kiedyś było tak inaczej
bardziej jednolicie zabarwione
życie
bez znaczeń
od kiedy pamiętam miałaś oczy płaskie
nie rozszerzało ich światło...już zgasłem
Komentarze (1)
Wiersz fajny, podoba mi sie forma, ale z tego co wiem
światło zwęża oczy