On
Uniósł,
gdy skrzydła zapomniały jak latać.
Wzniósł,
pod niebiosa grzeszno-rozkoszne.
Pokazał,
gdzie nieprzyzwoitość zimuje.
Obudził
żądze piekielne,
Zdjął
maskę dziewczynki z kobiety.
A potem,
upuścił z ramion,
trzaskając o bruk życia,
aż posypały się łzy.
... a i tak warto było
autor
jejportret
Dodano: 2010-10-29 12:13:58
Ten wiersz przeczytano 693 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Piękny wiersz, jestem zachwycony...
ależ brutal...nawet nierozkoszny:))
nie rządze, lecz "żądze" piekielne, jeśli od
"pożądania" :)
witaj, smutny to wiersz, "a i tak warto było"
przez czas jakiś. a co dalej? pozdrawiam.
Może chodzi o grzeszne rozkosze?
aj, musiało nieźle zaboleć :(