On już odszedł [*]
Głowe wysoko ku chmurą wznieś
czas płynie,wszystko przemija przecież
wiesz...
Pamiętasz?Jak to było gdy byłeś
dzieciakiem
małym krasnalem poznającym świat?
Pamietasz?On Cie uczył jak żyć...
Pamiętasz?On Cię uczył że trzeba być...
Wiec zamiast strumień łez wylewać
zacznij za niego modlitwę śpiewać...
On napewno ucieszył by się gdyby
wiedział
że po jego śmierci dumnie stoisz...
i już nie będziesz w samotności
siedział...
Uwierz...on byłby dumny gdyby wiedział !
Przestań powtarzać,że to twoja wina!
co mogłeś zrobić?skąd mogłeś wiedzieć?
poprostu żyć mu się odechciało...
teraz ty jego siłe musisz mieć !
masz matke,brata i swoje tak obce
ciało...
Proszę przestań beczeć!
Głowa do góry...
Przełam te mury...
powiedz sobie wreszcie śmiało
to już się stało!to już się stało!
Wystarczył sznur i dużo odwagi...
by zawiesić męża,ojca i głowe rodziny...
i nie ma w tym niczyjej winy!
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.