On już śpi
Zgasło światło
Nie ma go
Tak cicho śpi
Niebo milczy, nie mówi nic
Strach ogarną mnie
Szybko biegnę , nasłuchuje
Życie patrzy na niego z góry
On zasnął i nie obudzi się już
Jedyna nadzieja że zapomnę ja
Oczy płyną, usta milczą , twarz nie mówi
nic
Światła gasną, cisza
On wciąż śpi
Pytam Boga kiedy obudzi się ?
Świat patrzy na niego z góry
Z udawaną czułością za rogiem
nieszczerości
On zasnął i nie obudzi się już
Jedyna nadzieja, że zapomną oni
Proszę powiedz coś!
Nie zostawiaj nas!
Dla Niego [*] Nigdy Cię nie zapomnę :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.