On (ksiega snow)
O...
Czasem GO spotykam
czasem sie z nim przywitam
na chwil kilka przy mnie zostaje
marzenia me spelnia
pragnienia przybliza
tak bardzo za to dziekuje
tylko ON me serce raduje
tylko ON mnie rozumie
jak przyjaciel w potrzebie przychodzi
jak przyjaciel dzwi nadzieji otwiera
lecz ranek nastaje
i juz go przy mnie nie ma
i wszystko wraz z nim
jak banka mydlana ulatuje
a ja znow sam zostaje
do kolejnego wieczoru
gdyz wiem ze wieczor
ofiaruje mi kolejne z nim spotkanie
i znow na blekitnej lagunie wyladuje
znow na chwil pare radosc poczuje
a ranek znow rozstanie nam zafunduje
...Snie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.