On Nie Wróci
Po ziemskim piekle przyszedł czas na Raj
teraz mszczę się na Bogu choć inni
mówią "trwaj".
Chcę używać wolności - upijać się do
nieprzytomności, żyć odwróconym
Dekalogiem i nie być razem z Bogiem.
Chcę zagłuszyć swoje cierpienie
bo tak naprawdę we mnie nie istnieje
zwątpienie w Niego, wierzę w tego
Pana Jedynego, ale mam żal do Boga,
że musiałem przejść takie dzieciństwo.
Teraz nie potrafię żyć, chcę odejść i w
pamięci bliskich mi osób tylko być.
Niech pamiętają mnie jako wiecznie
uśmiechniętego Darka, a nie chłopaka,
który miał ze sobą problemy, ciągle
płakał... Ale jego życie tutaj na ziemi
już
się zakończyło - dobre czy złe, ale
było.
Każdy z Was po części jest winny jego
śmierci - nikt nie powiedział "kocham
cię",
czasu mu nie poświęcił. Teraz możecie
pielęgnować pamięć po nim i... grób.
Ale i tak pomimo starań i prób on nie
wróci.
Teraz jest szczęśliwy bo jest u Boga,
który
go bezinteresownie kocha, nigdy go nie
skrzywdzi i nie zostawi, ale nie zapomni
rozliczyć się z Wami !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.