On odszedł...
I gdyby nawet zbliżał się koniec świata
nie będę rozpamiętywać ani wspólnej zimy
ani lata
dziś na twe zdjęcie patrzę z lękiem
myślę piękny
lecz czy wnętrze tak samo piękne?
mijały dni,tygodnie,miesiące
ani znaku życia po tobie
wciąż w nieszczęsnej rozłące
zniknąłeś tak nagle pozostawiając cień
nadziei w mym sercu
coś się skończyło?
na pewno nie ból gdy zobaczyłam cię na
ślubnym kobiercu
nie ze mną lecz z inną dziewczyną
nic nie rozumiałam
czy chwile tej pięknej miłości powoli
giną?
wyjechałeś i rozpocząłeś życie na nowo
ja usunęłam się w cień
nie chce być dla ciebie przeszkodą
lecz wciąż pozostaje to jedno pytanie
czy to była przyjaźń czy kochanie?
Komentarze (1)
Nie warto nawet pamiętac tej miłości,tak się dzieje
gdy tylko my kochamy,no cóż zawsze zostało jeszcze
zdjęcie...