....ON i ONA

.....pastisz....pawłowo-gawłowy...

On i ona w jednym spali domu
On na wierzchu a ona na dole
On „krzywdy” seksem nie zrobił nikomu
Ona najdziksze wymyśla swawole

To z przodu, to z tyłu, to z boku chciała
Bierz mnie, bierz kochany…jęczała, stękała
I pieść mnie, i całuj…byś mnie nie ostudził
Ja cię też wypieszczę;…do rączki, do buzi

Znosi on to jakoś, już wreszcie nie może
Wykręca się jak umie i opuszcza łoże
Zlituj się kochanku, dokończ swoje dzieło
A on jej na to; ..już sprężyny wygięło

Ona się podnosi, rozpalona cała
I w swojej ekstazie….w mordę mu przylała
Jak nie umiesz kochać, to masz teraz żłobie
Zapamiętaj sobie;…jak ty komu , tak on tobie.

autor

yamCito

Napisany: 2006-05-25 Dodano: 2006-05-25 10:43:11

Ten wiersz przeczytano 677 razy

Oddanych głosów: 10

Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Erotyk

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie