On przestrzeń ma w wierszach
Jest we mnie milczenie
które rzeźbi w marmurze
Jest we mnie cichość
która nie uwalnia mnie od lęku
Są chwile że we mnie pustka
w której błądzą dźwięki
Często widzę obłoki
które nie pierzchają
Dziś
Widzę linię nieuchronnie prostą
pójdę jej brzegiem
Wytrwam
Poeta pragnie miłości
Nie wiele potrzeba poecie
On przestrzeń ma w wierszach
Wystarczy patyk na piasku
W płomieniu świeczka
Nocą chodzi boso po lesie
Szukając zaczarowane kwiecie
Gdy zakwita wiosną leszczyna
Jest wszędzie i nigdzie go nie ma
On zawsze widzi niebo w obłokach
Jemu zawsze słońce świeci promieniami
Zafascynowany kwiatami, widokami
Poecie nie wiele trzeba
Dzieli się słowem jak okruszkiem chleba
Ze słów buduję miasta w architekturze
Towarzyszą mu muzy śpiewające w chórze
Nie krzyczy do świata, nie woła
cierpieniem
Zastawiony stół poezja jest jego jedzeniem
W cierpieniu samotnie milczy jedynie
Przed brzydotą świata w swój świat
ucieka
Buduje domy w tataraku, chowa się w
brzezinach
Spowiada się przed Bogiem, klęcząc przed
naturą
szeptem prosi wenę o własne słowa, brzydzi
się cudzą
Ponad wszystko wynosi na piedestał kobiece
wdzięki
Nie przyjmuje do siebie obcej litości
Ponad wszystko, poeta pragnie, poeta
pragnie miłości
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Przepiękny z Miłością pisany wiersz, pozdrawiam
serdecznie :)
Poecie niewiele trzeba, jedynie inkaust, pióro i
kawałek chleba, resztę świata sam stworzy jeśli oczy
marzeń wena mu otworzy... pozdrawiam i życzę dobrej
nocy
Piękne miasto zbudowałeś. :)
Pozdrawiam serdecznie.
Zauroczyłeś Bolku tymi słowami, ileż w Tobie
liryki, natura i miłość to nasza siła.
Miłego wieczoru.