On się zaśmiał prosto w oczy...
On się zaśmiał patrząc ci prosto w oczy.
Świst. Kula trafiła prosto w serce.
Z szyderczym uśmiechem odszedł na wieki.
Już nie będzie cię gnębił, jesteś dumny.
Lecz co teraz ręce masz we krwi.
Zabiłeś go. Spełniły się twoje sny.
Głowa podzielona, myśli nie może złapać.
Uciekasz. Uciekaj oni chcą cię złapać.
On był tyranem powtarzasz to sobie.
Lecz go zabiłeś ta myśl ciągle w
głowie.
Czujesz ich spojrzenia.
Czujesz wciąż krew. Szukasz swego
cienia.
Myślałeś, że wszystko zyskałeś.
A straciłeś więcej niż do stracenia
miałeś.
Komentarze (1)
Bardzo ciekawy wiersz duży plus dla Ciebie ;))
Pozdrawiam i zapraszam do czytania i komentowania
moich wierszy :)