On świadkiem
Już tylko może być radośniej,
wyśniłam nocą motyle.
Ogromne skrzydła lekko niosły
do nieba kolorów tyle,
ile uśmiechu miałaś dla mnie
na każdy dzień, na dobranoc.
Wiesz, znowu śnieży. Wróble karmię...
Nie płaczę
mamo.
Zosiak
Komentarze (112)
Dziękuje za poczytanie i wszystkie komentarze :)
:) Miłego dnia
Dziękuję ;-)
Bardzo wzruszjący,realistyczny w swym przekazie
wiersz.Wiem o czym piszesz Autorko,moją Mamę straciłam
wcześnie,przed trzydziestką.Wnuka też nie doczekała...
Pozdrawiam i dziękuję za cenne uwagi
PanieMiś, dziękuję, ale wolałabym nie pisać takich
wierszy...
Miłego dnia :)
Wiersz mocno chwyta, nawet mnie wielkiego chłopa, ale
to chyba nie ma znaczenia. Wywołałaś emocje i o to
chodzi. Piękny wiersz. Pozdrawiam
"za co głębia........." ?
za co głębia.........
Zosiu nastrój wyjątkowy zbudowałaś, wiersz zatrzymuje
A ja tak. Wzruszyłam się Zosiaku miły-:) Pozdrawiam
Piekny wiersz o matce, pozdrawiam.
To prawda.
Zaimki są wredne, a na końcach wersów paskudne.
Zostawiłam sobie coś jeszcze do jutrzejszej kawki :)
:)