A on taki przyległy
Powiedziałem sobie i do siebie
czy jesteś mężczyzną biedaku
słabeuszu
Jesteś słabszy aniżeli barwne obok
ciebie stojące w wazonie kwiaty
One już nie żyją, żyły nim
nie zerwałeś ich
Jesteś słabszy aniżeli trawa i liść
na grzbiecie wieczoru
Spijam bezradność z zasmuconej twarzy
ciężkie namokły słowa od śmiechu czy
płaczu
Więc z rzucam swą słabość i bezradność
jak zbędny na sobie pulower
a on taki przyległy
Napisał:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (12)
Bolesławie nie ulegaj słabości ani bezradności walcz
pozdrawiam
Chyba to już wiesz?
Twój blog otwiera się w wersji
Ana724 :)
Ten stan przeminie..każdy doświadcza własnej
kruchości. Ty obdarzony taki darem patrzenia będziesz
potrafił cieszyć się pięknem chwil..
Do Basi - napisz w jakich wersjach się otwiera mój
blog
Pozdrawiam
Nie smuć się Bolesławie:)
Pulowerki są zbędne latem, więc ciesz się jego
ciepłem, dopóki trwa, a w tym roku jest cieplutkie,
przynajmniej nad morzem.
"Życie trwonimy najczęściej sami", zaglądnęłam na
Twoją stronę, bardzo mi się podoba:)
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Dziękuję za link! byłam, widziałam, tylko nie bardzo
wiem, na czym się miałam skupić? otwiera się w dwóch
wersjach!
Pozdrawiam:)
Nie smutaj Boluś! nie Ty jeden to masz:))
Różni się od innych. Miłego Bolesławie
Ooo... jestem zaskoczona tym wierszem, inny, bardzo
interesujący
szczęście daje poczucie mocy
:(