On wiedział
Tak słyszałam ten krzyk
Słyszałam i bicie przerażonego serca
Nie mogłam nic zrobić
Wybaczcie mi.
Jego oczy, piękne takie nie prawdziwe
Skóra? skóra bez skazy była
Ale usta, czerwone, przerażające
Usta takie zakrwione.
Krew? tak krew też widziałam
Była wszędzie i nigdzie
Nie wiem jak to możliwe.
On stał już skończył uczte
Ja stałam ruszyć się nie umiałam
Bałam się ale odejść nie chciałam.
On podszedł, podszedł bardzo blisko
Wiedziałam po co, strachu już nie czułam
Zrobił to, wiedział że pragnęłam Go.
Strach jest czymś czego boję sie najbardziej nie lubie go ale jest nieunikniony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.