Ona
Gdyby na jej ciało
miała wyjść
choć część jej wstrętnego charakteru
wygladałaby jak obsypana trądem
brzydka ropuchowata czarownica
z mnustewm ochydnych brodawek
na twarzy i dłoniach
gdyby to można jeszcze twarzą lub
dłońmi nazwać
za każdym szyderczym uśmiechem musze
spogladać
na jej zżółknięte odpychające zęby
zęby gotowe by ukąsić
i usta gotowe by
zabić słowem
autor
Limona
Dodano: 2004-10-22 16:11:10
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.