ona
a ona była swym własnym grobem
w alei zasłużonych na miejskim cmentarzu
i motto brzmiało:
"nikt nie żył tak jak ona,
szybkim, śmiertelnym snem..."
a ona była słupem soli,
współczesną żoną Lota,
świątynią pozbawioną dzwonów,
rzeczywistością bez upiększeń,
w stylu romańskim
i gdy grała muzyka,
ona tańczyła...
jak drewniany, martwy krążek,
w kosmosie śmieszności
i nie potrafiła ukryć swej nieśmiałości
wobec ludzi,
wśród których przyszło jej żyć,
a gdy umierała,
w sąsiedztwie rodził się syn nocy,
nowy mesjarz południa....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.