Ona
Niespodziewanym szelestem słów nadchodzi
jak kotka lekko dotyka ziemi...
Wiatrem przywiane myśli budzą huragan
namiętnośc błyska piorunem...
Za wcześnie na rozkosz za późno na
pragnienia
wyciągasz do mnie dłonie...
Chodź...
Gwiazdy pokłoniły się cudownym słowom
blaskiem jej oczu odbitym...
Nie zapomnisz spotkania na trakcie
miłości
i wrócisz już po jej śladach...
Odejdą serca dręczące kołatania
wtedy Ona dotknie Twego serca...
*C*
Komentarze (1)
Piękna forma i wspaniały łącznik pomiędzy strofami,
czyta się z ogromną radością...