Ona
Słyszę jej kroki
w moim ogrodzie.
Stąpa po trawniku,
po rosie o poranku.
Czuję oddech
chłodny na policzku.
Słyszę jej szept
w wieczornym wietrzyku.
Widzę jak dotykiem
zmienia barwę liścia.
Złoty kolor to płomyk
w szarości dnia.
Czuję jej zapach
leciutki we śnie.
Delektuję smakiem
słodkim we mgle.
***
Jesieni,
jestem zakochany
w Tobie!
autor
Tadek Lipkowski
Dodano: 2017-01-11 08:56:39
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Pięknie- Ona Ci w głowie.
Tańcząca z wiatrem. Ha ha. Napisałem ten wiersz na
jesieni, a teraz mam okazję przedstawiać. A zima jest
tylko smutkiem po jesieni:), pozdrawiam.
Zazdroszczę Tadku, że słyszysz kroki jesieni, bo póki
co to zima w pełni:)
A wiersz fajny, podoba mi się.
Miłego wieczoru życzę.
Tadeusz Grzywacz: bardzo mi miło czytać takie ciepłe
słowa. Tu poprawiłem trochę zgodnie z sugestią
krzemanki. Bez takich konstruktywnych uwag, nie
mógłbym pisać nic dobrego mimo chęci. Dziękuję!
Klarysa: jesień bywa piękna i nostalgiczna. A na
piękno zazwyczaj serce pozytywnie reaguje. Pozdrawiam
ciepło.
Ładnie napisałeś tekst tego
wiersza i wierzę, że masz
potencjał aby doskonalić
swoje poetyckie umiejętności
i pisać coraz lepiej.
Miłego dnia:}
Bardzo ładny wiersz.
Ja też kocham tę porę roku.
Pozdrawiam:)
:)
Halina53. W moim wieku to jesień jest towarzyszką
życia. Ciepło pozdrawiam
Jesień jsk bliska osoba...już stąpa, oddycha, szepce,
pachnie i smakuje biegnąc we śnie...pozdrawiam
serdecznie, miłego dnia
Krzemanka. Przydałaby mi się taka nauczycielka języka
polskiego jak Ty:-) Ciepło pozdrawiam
Brawo, krzemanka. Masz rację, że brzmi o niebo lepiej.
Poprawię. Dziękuję za cenną opinię. Pozdrawiam
serdecznie
Ładnie wyrazona sympatia do jesieni. Msz gdyby
odchudzić wiersz z zaimków, byłoby dla niego lepiej.
Ponieważ w końcówce autor zwraca się do peelki, mz
powinno być "Jesieni" zamiast "Jesień", ale mogę się
mylić. Co myślisz o takiej korekcie:
"Słyszę jej kroki
w moim ogrodzie.
Stąpa po trawniku,
po rosie o poranku.
Czuję oddech
chłodny na policzku.
Słyszę jej szept
w wieczornym wietrzyku.
Widzę jak dotykiem
zmienia barwę liścia.
Złoty kolor to płomyk
w szarości dnia.
Czuję jej zapach
leciutki we śnie.
Delektuję się smakiem
słodkim we mgle.
***
Jesieni,
jestem zakochany
w Tobie!" ?
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te czytelnicze
sugestie. Miłego dnia:)