ona
Kocha kochać.
Nienawidzi nienawidzieć.
Urywa promyk chwili
nazwanej przez nicość wiecznością.
Kołysze się pod natłokiem zdarzeń,
zatacza krąg wokół
kanciastego świata.
Przepełniona szczęściem
płacze.
Łzy radości kapią z jej serca
jak płomień miłości.
Urażona smutkiem
uśmiecha się zza zamglonej
mokrymi od słonych słów włosami
twarzy pełnej blasku.
Żyje w świecie jednym,
z tysięcy innych powstałym,
w którym serce z kamienia
nie istnieje
-nawet w złych snach.
Unosi się
nad światem
ze światem
obok świata.
Wznosi się do gwiazd,
ulatując ku słońcu
bezgłośnie jak ptak...
...i zatrzymując
pojedyncze chwile
żyje na fali szczęścia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.