ona
ona
zabrałaś wiarę wrażliwości ducha
emocji zasianych na ziemie żyzne
okresu nasion kiełkujących w stepach
ślepo rozpierając energii sztukę
zmieniałaś szaty tych czterech pór roku
w cieniu zrozumienia słów korzystania
walki tolerancji na piedestale
z tygodnia padającego owocu
słońce wód żądzy winnego kielicha
narcyzmu i kokieterii istnienia
tłumacz uczyłaś poznawać wybaczam
korzystania z natury co przyniesie
pijanemu człekowi w mądrości spisku
narodziny matki złego i dobra
rodzaju płci życia na piedestale
zwycięstwa łączenia z miłością piękna
zasady ulatują dym tragedia
wiara rodziny ich dwojga połowa
wznoszony ku górze w swym opętaniu
wspomnienia dotyku miłości ciepła
zapachem wdziękiem kolorem odurza
oddechem serca bliskość smaku jabłka
gdzie tafle wody co unosi rzęsa
krajny wolności kajdan ona zrzuca
Adam Samuś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.