Ona
Kim ona jest?
Jak się nazywa naprawdę?
Rodzimy się, żyjemy, umieramy.
Kto potrafi jej spojrzeć w oczy?
Na pewno nie ty zwykły szary
śmiertelniku.
Ukrywasz się, uciekasz przed nią...
Ona i tak cię znajdzie, nawet gdy schowasz
się
pod wielkim obłokiem
wszechświata.
Ona, ona...- zastanów się nad sensem
istnienia!
Nim pojmiesz po co żyjesz już cię nie
będzie.
Za późno...
i tak dzieje się z
każdym.
Nim zdążysz mrugnąć bursztynowym okiem,
obudzić się z głębokiego snu cierpienia,
a przez twoją głowę przepłyną jedynie
setki, tysiące, miliony myśli, których nie
zrozumiesz.
Czujesz pustkę, twoja głowa jest lekka,
nie wiesz co się dzieje- wszystko
zamiera.
A twe ręce? Jakie ręce? Nie czujesz ich!
Nogi- nie masz ich.
Chcesz płakać, ale nie możesz.
Na siłę wyciskasz łzy.
Już nic nie czujesz.
Ona- przyszła po ciebie!
Kto? Śmierć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.