Ona byla z nami...
Pamięci Michała...
ona była z nami...
siedzieliśmy przy stoliku...
a ona...
przysiadła z tyłu niepostrzeżenie...
była gdy wszyscy śmialiśmy się wesoło...
ona cały czas obserwowała nas...
była...
ale nikt jej nie widział...
nie słyszał...
nie czuł...
była...
gdy mówiłeś "pogadamy?"...
i drwiła ze mnie gdy odpowiedziałam
"jutro"...
była...
gdy wracaliśmy w nocy do domu...
gdy każdy z nas we własnym domu mył zęby i
kładł się spać...
była...
gdy każdy z nas śnił...
dała o sobie znać następnego dnia
rano...
wyrwała brutalnie ze snu...
zabrała ze sobą kogoś bliskiego memu
sercu...
bez żadnych wyjaśnień...
z pytaniami pozostawionymi bez
odpowiedzi...
kto to był...
Śmierć...
nie wiedziałam że jutra nie będzie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.