ona z gazety
ledwie sie z poranka otrząsnąłem
a już wieczór
jak dobrze
że zapalasz gwiazdy
byłoby tak samotnie
jak bodrze
że leżysz obok
byłoby tak pusto
pewnie nawet nie wiesz
że istnieję
zebrałem wszystko co miałem
o tobie
mógłbym rozmawiać wieczność
gdybym tylko miał z kim
że jesteś z gazety
wyciętą informacją
nie przeszkadza
kochać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.