Ona jest
Spotkałam Miriam z wiersza poety,
miała podobne buty jak moje.
Z nią oswajałam ból i tęsknotę.
Śmierć? Przejście - znane, już się nie
boję.
Pozamykałam skrzętnie w szufladach,
klucze schowane, więc nie otwieram.
Lecz dzisiaj... Miriam z wiersza poety.
Budzi wspomnienie, wczoraj jest teraz.
Patrzę, rozmawiam, myśląc o niebach,
tak czas zabijam. Wiem, wiem, nie trzeba.
Agata... zawsze. Młodość, ból cieniem,
oczy przymknięte. Niedokończenie.
Dłoń jeszcze ciepła. Trzymam i szepczę:
Nie, nie... Nie teraz.
Choć chwilę jeszcze.
Komentarze (73)
Halinko popłynęłam z Twoim wierszem i fala mnie
nieeesie:)) Ach jak przyjemnie:)))
Dziękuję bardzo czytającym i komentującym.
Wiersz został napisany po przeczytaniu WIERSZA "Miriam
Loretańska"
Janusza Przetacznika.
piranio:) miodem mnie częstujesz:)
Dziękuję.
fajnie - warto pochwalić :-)
ASie:) bardzo Ci dziękuję za pomoc i niezwykle ciekawą
wypowiedź. Na pewno przyjrzę się Twojemu
wierszowi(jutro). Rano lepiej kojarzę:) Czytałam, ale
wtedy zwracałam uwagę tylko na treść.
Cieszę się, że prawidłowo udało mi się wykonać
zadanie:)bo to znaczy, że zrozumiałam o co chodzi.
Pozdrawiam ciepło:)
nie ma tu jak wstawiać ocen, ale zadanie wykonałaś
celująco! super:)))
kiedy pisałaś ten wiersz, nie liczyłaś przecież sylab
akcentowanych, a jednak - jak widać - w Twoim wierszu
wszystko gra;
po prostu słyszałaś te akcenty - dlatego stwierdziłem,
że masz znakomity słuch (który nazywasz wyczuciem);
trochę nie grało z tym "przejściem", więc prawidłowo
zastosowałaś łącznik i zagrało!
łącznik powoduje, że pierwszy z wyrazów traci akcent,
np w połączeniu kogel-mogel akcentujemy tylko mogel;
prawidłowo również odkryłaś, że długie wyrazy (cztero,
pięcio a nawet sześciosylabowe) mogą być akcentowane
wielokrotnie;
przykładem może być "Lokomotywa" Juliana Tuwima;
czytając w tym wierszu wyraz "lokomotywa" (pierwszy
wers) akcentujemy go dwukrotnie;
następuje jakby rozpad wyrazu na dwa lub więcej
(zjawisko przeciwne do elizji, ale nie ma ono chyba
nazwy);
wymieniona "lokomotywa" rozpada się jakby na "loko"
"motywa" i obie części są akcentowane;
takie samo zjawisko zachodzi przy Twoim "pozamykałam"
i "niedokończenie"; wiedza o proklitykach i
enklitykach jest bardzo pomocna;
jako ciekawostkę można wymienić niektóre wyrazy obcego
pochodzenia, które niejako kupiliśmy razem z akcentem;
w wyrazach: matematyka, muzyka, logika, fizyka, akcent
pada na trzecią (!) sylabę od końca, ale naszą
słowiańską motykę akcentujemy po swojemu;
skąd się wzięły akcenty? to bardzo ciekawa sprawa...
w starożytnych językach nie było interpunkcji, więc
nie mogło być mowy o zdaniach w naszym dzisiejszym
rozumieniu;
w języku aramejskim - którym posługiwał się Jezus -
nie było kropek ani przecinków, a jednak jego kazania
przyciągały tłumy;
w Kafarnaum jego przemowy słuchało 5000 mężczyzn nie
licząc kobiet i dzieci, a Jezus - bez mikrofonu i
głośników - głosił tej rzeszy swoje przesłanie w
sposób jasny i zrozumiały;
wyobrażasz to sobie?
musiał być doskonałym mówcą, a tajemnica jego
doskonałości tkwiła oczywiście w... akcentach;
brak interpunkcji w języku aramejskim jest dla nas
przyczyną całkiem współczesnych kłopotów; sprawia
bowiem, że egzegeci nie są w stanie zinterpretować
niektórych wypowiedzi Jezusa;
np ta - wypowiedziana do łotra na krzyżu:
"zaprawdę powiadam ci
dziś będziesz ze mną w raju"
przez niektóre odłamy protestanckie jest
interpretowana tak:
"zaprawdę powiadam ci dziś
będziesz ze mną w raju"
a spór jest zasadniczy, bo dotyczy kwestii istnienia
ludzkiej duszy;
starożytni Grecy także nie znali interpunkcji;
wyrocznia delficka posługiwała się stwierdzeniami typu
"pójdziesz nie wrócisz z wojny" i jakby nie było taka
przepowiednia zawsze się sprawdzała;
powstaje pytanie: jak zapisywano myśli, skoro nie było
interpunkcji ani zdań?
odpowiedź tkwi w WERSACH - które my, poeci po dzień
dzisiejszy uważamy za podstawową strukturę liryki...
jeśli chcesz podpatrzyć jak mnie się udało wykorzystać
wersy do zapisu sylabotonicznego, to zerknij proszę
tutaj:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/epitafium-dla-wedrow
ca-431294
w pierwszej chwili wygląda to na żart, ale to
regularny trzynastozgłoskowiec z nienajgorzej
rozłożonymi akcentami...
miłej lektury i pozdrawiam:)
Bardzo emocjonalny wiersz, bardzo, wzruszający z dużą
dawką uczucia. Moja córka, ma na imię Agata.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Wzruszający wiersz, budzi emocje i w interesującej
formie podany.
Pozdrawiam:)
Wzruszający wiersz, a przy tym bardzo dobry.
Bardzo ciekawy styl! aż się boję skomentować, bo moje
wiersze są proste, a ten wiersz z górnej półki:)
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję:)
ASie:) zadanie wykonane!
Niezwykle ciekawe, troszkę się rozjaśniło.
Akcenty od czwartego wersu:
1,4,6,9 -czwarty
1,4,6,9 - piaty
1,4,6,9 - szósty
1,4,6,9 - siódmy
1,4,6,9 - ósmy
1,4,6,9 - dziewiąty
1,4,6,9 - dziesiąty
2,4,6,9 - jedenasty
1,4,6,9 - dwunasty
1,4,6,9 - trzynasty
1,4,6,9 - czternasty
przy czym jestem pewna, że słowo"przejście" z
czwartego wersu nie powinno być akcentowane, ale nie
potrafię tego uzasadnić.
Myślę i myślę ale ciemność, ciemność...na wyczucie mam
pewność!
W wersie piątym, w słowie "pozamykałam" akcent
podwójny(słowo składa się jakby z dwóch części)więc
akcent 1,4
ta sama sytuacja - wers 12- słowo "niedokończenie"
Zapoznałam się również z terminami proklityki i
enklityki.
W moim wierszu np. w zdaniu: "Już się nie boję".
"już się" - enklityk "się"
"nie boję" - proklityk "nie"
i oczywiście w powyższym inne niuanse:) o których nie
miałam pojęcia. Bardzo ciekawe.
Temat: "Zestroje akcentowe, tonika" jak do tej pory
dla mnie najtrudniejszy. Teraz zaskoczyłam o co
biega:)
Ale żeby to płynnie ogarnąć, to jeszcze parę
kilometrów bo trudne:)
Ciekawa jestem czy prawidłowo wykonałam ćwiczenie?
Dziękuję raz jeszcze Jurku, z nadzieją że się
odniesiesz do powyższego.
Dziękuję wszystkim Państwu za czytanie i komentarze.
Dobrej nocy.
ASie:) dziękuję Ci bardzo. To zadanie wykonam jutro,
tzn. dziś:) po południu. Mam nadzieję, że dam radę.
Choć pewnie to poootrwa:)
Mój wiersz - pewność miałam, że sylabiczny, co do
sylabotoniczny nie, więc zapisałam jak zapisałam.
Zaraz poprawię. Trudna i ciężka kurcze praca, ale
luubię:)
Raz jeszcze bardzo, bardzo dziękuję.
w wierszach tonicznych chodzi oczywiście o akcenty;
jeśli są odpowiednio rozłożone, możemy nie zauważyć,
że w wersach nie zgadza się liczba sylab, a i tak
wszystko gra; taki właśnie wiersz nazywamy tonicznym;
pierwsze wielkie eksperymenty z toniką prowadził Jan
Kasprowicz w "Księdze ubogich";
wiersze sylabotoniczne - oprócz toniki - zawierają
stałą liczbę sylab w wersach;
Twój wiersz jest - ściśle rzecz biorąc - wierszem
sylabotonicznym;
taki wiersz nie musi (ale może) być wierszem
rymowanym;
2,4,6,9
1,4,6,9
1,4,6,9
te cyfry to rozpracowane trzy pierwsze wersy Twojego
utworu;
liczby oznaczają sylaby, które są akcentowane;
oczywiście wiesz, że w języku polskim akcent pada na
przedostatnią sylabę; widzisz regularność?
no dobrze, a co z jednosylabowcami? przecież nie mają
przedostatniej sylaby, a jednak... są akcentowane; np
wyraz jednosylabowy "ból" w trzecim wersie jest
ewidentnie akcentowany?
myk polega na tym, że zachodzi elizja (połączenie)
dwóch jednosylabowców "ból i" a w takim zestawieniu
"ból" jest jakby przedostatnią sylabą, dlatego pada na
niego akcent;
w ramach ćwiczenia spróbuj rozwikłać akcenty w dalszej
części wiersza; przyda Ci się taka wprawka; będziesz
wiedziała wszystko o tonice wiersza i dowiesz się,
dlaczego twierdzę, że masz dobry słuch;
PS pytanie dodatkowe: czy "przejście" (z czwartego
wersu) powinno być akcentowane, czy nie?
życzę miłego główkowania;