Ona i On
Ona i On
Oni
Powoli gina zanikają
Uparcie i z konsekwencją świat
ze swymi realiami
nieszczy to co w nich się zrodziło
To co ich połączyło
radością było dla nich
Jeszcze trwają
jeszcze są
sił ostatkiem broniąc się przed zagładą
Walke nie równą toczą nadal
Bo w głębi duszy wiedzą
że by żyć potrzebni sobie są
Finału bitwy owej oczekują z trwogą
Bo kim bez siebie będą
Jak żyć mają
z serca tylko połową
która krwawić będzie każdego dnia
tęsknoty biczem smagana
Aż dnia pewnego i połowa serca owa
nie wytrzyma bólu
i przegra walkę z życiem ostateczną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.