Z pyłu powstała
Ciało jak ciało -
- struktury, impulsy, mechanika.
Nadmierna skłonność do podrażnień.
Płyny szybko przechodzące w gorycz.
Nic specjalnego - nic bardziej mylnego.
Iluż to rozdętych książąt kosmosu
musiało pęknąć, aby z ich cegieł
dobry los zbudował jej długie palce?
Trwa to chwilę. Łatwo przeoczyć.
Ona czasem lśni na platynowo.
Migocze, a piegi układają się w
konstelacje.
Jeszcze tęczówki - brzemienne mgławice.
Komentarze (33)
Ciało jak ciało, ale wiersz...
to nie wiersz, to dzieło!
Pozdrawiam Autora serdecznie :)
Och, jak pięknie
Pozdrawiam :)
Każdy z nas nosi w sobie cząstki kosmosu; w tej
szczególnej osobie dostrzega się ich magię
zwielokrotnioną... pozdrawiam serdecznie.
kosmiczny wiersz
z podobaniem ;-)
Raz jeszcze czytam, też te piegi z gwiezdnych
konstelacji cały czas mnie zachwycają, a wybuch
supernowej z pewnością jest spektakularny, ten wiersz
też takie wrażenie wywiera, dlatego do niego wróciłam,
jest doskonały, msz :)
Dla zakochanego miłość zawsze będzie wszystkim, a
zatem całym wszechświatem.
Podobno wszystko zaczęło się od pyłu gwiezdnego. Tylko
ja jedna jestem z gliny ;)
A wiersz Fajny :)
Toż to już nie niebieskie, a niebiańskie... Jest nad
czym podumać, a i na zachwyt sporo miejsca.
Witaj; jedni wolą schabowego, a inni wybierają
zapiekankę z gwiazd; zaserwowałeś ją w sposób
wyszukany, przygotowałeś z sercem. W końcu to od nas
zależy, czym się karmimy. Duży plus.
Temat w moim dawnym stylu :) Bardzo dobry wiersz.
Świetnie!!!
Bardzo lubię Twoje pisanie. Kłaniam się i Twojemu
wierszowi:)
tak latwo przeoczyc,
a puzniej po spirali trajektoria lotu nie daje powrotu
Ogarnąłeś temat twórczo.
Miłego
;)
Piękne piegi w tych gwiazdach i Twoim wierszu.
Pozdrawiam :)
...ale rozgwieździłeś fantastycznie tę
ją...hm...pięknie...pozdrawiam.