***(one nie wrócą/już nie)
ptaki zahaczają skrzydłami horyzont
gubią myśli zimowe w puszystych piórach
a dzioby proste
tną mroźne powietrze
zostawiając za swoimi ogonami
naszą ludzką świadomość
że one nie wrócą do nas
już nie...
azymutem ich w drodze
jest gwiazda świecąca na południu
co krwią się plami
wschodem i zachodem
jakby już zabiła miliony ptaków
spalając im skrzydła
tylko popiół pamięci po nich zostaje
że one nie wrócą do nas
już nie...
kardynalne punkty w ich oczach
zbiegają się w jedną linię
znają swój cel
być daleko
teraz od nas
i choć skrzydła ich mielą
nasze ciche spojrzenie za nimi
pozostawiają po sobie
otuchę domów wysokich na trawie
i w szczytach drzew
pokrytych dachówką liścienną
nadzieję wiosny
że one wrócą do nas
najspieszniej
gdy zima skończy się wreszcie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.