Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oni zawsze wracają do swojego domu.

dwie pary okularów. telefon, wymięta
paczka papierosów. z tępo wbitym wzrokiem
w zdychający na jej oczach tulipan
siedziała.

- ja też tu zdechnę.

z wykruszonych od pstrykania
na kelnera lini papilarnych, misternie
układała wzór na blacie stolika.
jego imię.

- nie, nie kawę, herbatę poproszę,
wątroba już nie ta. ile płacę?
rzuciła uśmiech numer pięć w stronę
kontuaru.

- reszty nie trzeba.

nadzieja umiera ostatnia - jakie to banalne
- pomyślała, dwudziesty dziewiąty raz
czytając niezrozumiałe nazwy w menu.
idiotka.

zadzwonić. nie, nie zadzwonię!
nie tym razem. koniec proszenia.
a może chory. może bateria mu padła.
ok. dzwonię.


- nie ma takiego numeru



autor

błońskaM

Dodano: 2009-10-11 10:55:14
Ten wiersz przeczytano 894 razy
Oddanych głosów: 31
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (28)

Izabela0906 Izabela0906

Wiersz niezwykle wymowny. Czyta się z zapartym tchem.
DLa mnie mistrzostwo.
Pozdrawiam.

G72A G72A

Super! Opis scen, krótki film z życia. Bardzo
plastycznie opisane. Jaki jest ciąg dalszy..., moim
zdaniem ta historia domaga się tego. Pozdrawiam
cieplutko :)

zofia zofia

Bardzo trafnie o niespełnionej miłości. Od początku do
końca wiesz trzyma w napięciu jakby to było moje
własne odczucie. Gratuluję.

ireczek ireczek

Mam wrażenie, że skądś znam ten obrazek.
"Jaki ten świat jest durny
model szczęścia mamy stały
ludzie do grobowej urny
pragną wierzyć w ideały".
A może nie warto o tym pisać... ?
Sam nie wiem.

szarman szarman

"nie ma takiego numeru" ...a później to już tylko
uczucie ulgi, że to koniec niepewności i angażowania
się w coś co z góry skazane jest na niepowodzenie. U
Ciebie jak zawsze o życiu od tej drugiej strony i
dobrze bo tak też trzeba. Też lubię do Ciebie zagladać
( zwłaszcza jak zaczynam za bardzo bujać w obłokach
)Dobry wiersz.

Nicole26 Nicole26

Przeczytałam Pani wiersz z uwagą dobry w treści jak
widzę zyskała Pani uznanie czytelników pozdrawiam

australijka australijka

zyciowy, bez oslonek, nr zamien na numer, bedzie tak
chyba lepiej

kasztanowiec kasztanowiec

Mam pytanie...po co zaczynaja romansowanie ??..a potem
cichutko do zonki...zaraz mi cisnienie podskakuje..ale
to dobrze, bo mam niskie...

Paulla Sz. Paulla Sz.

taki to już los tych drugich świetna pointa pozdrawiam

frytka frytka

Zatkało mnie...życie bywa okrutne...
masz bardzo indywidualny styl pisania mogę tylko
pozazdrościć.
pozdrawiam

ILL ILL

temat prosto z życia... mocna puenta , która
jednocześnie jest porażką i wyzwoleniem z tego
niszczącego związku.Dobry wiersz

pijak fantasta pijak fantasta

Uśmiech nr pięć... Dobry wiersz. Pozdr.

AAnanke AAnanke

samo zyci(e)owy wiersz. wiele żalu wyczuwam w
tytułowym stwierdzeniu faktu i potem już
konsekwentnie. Może to nie był ten bar?

karen karen

No właśnie ; do Swojego domu, jaki by nie był- to dom,
a reszta....bywa okrutna, dla jednej , drugiej i
...trzeciej strony

Vick Thor Vick Thor

ja bym powiedział; "oni zawsze wracają do żon"..

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »