operacja:-(
Serce me!
Czemu pękasz?
Czemu zwijasz się żółądku?
Czemu płaczecie oczy?
Czemu drżycie ręce?
... wiem. Godzina 15:50- zaczęła się
operacja.
A ja tu sama z moimi myslami.
Co robić, dokąd uciec???
..co zrobić z tym co teraz czuje...?
A dlaczego tak czuje?- przecież to nie moje
dziecko.
Lecz kocham jak swoje.
Biedny kotek- taki bezbronny...
leży wśród białych ścian.
BOŻE!!!
Niech się wszystko uda!!!
Aniele... Mam nadzieję że teraz przy niej jesteś!!! BĄDŹ!!!
Komentarze (1)
Bardzo poruszający wiersz...